Przejdź do głównej zawartości

Wynagrodzenie z tytułu ustanowienia służebności przesyłu.


"Jeśli nie pełnisz swej godności dożywotnio
pamiętaj, że kiedyś będziesz musiał żyć
wedle prawa, które dzisiaj tworzysz."



Los przygotowanej w Ministerstwie Sprawiedliwości noweli Kodeksu Cywilnego (druk sejmowy nr 74) jest jak się wydaje przesądzony. Specjalizując się w problematyce nieruchomości i praw z nimi związanych wiem, że z punktu widzenia właścicieli gruntów zajętych przez urządzenia przesyłowe oraz inne wymienione w proponowanym art. 49 KC (w tym linie elektroenergetyczne, gazociągi, wodociągi i tym podobne) projekt ten jest głęboko niekorzystny. Sformułowaniem ustawy prawodawca określa sposób obliczania wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności przesyłu. Robi to zgodnie z aktualnie obowiązującą w części środowiska rzeczoznawców majątkowych modą każąc uwzględnić jedynie obniżenie użyteczności lub wartości nieruchomości obciążonej. Problem polega na tym, że zaproponowany brzmieniem noweli sposób ustalania wynagrodzenia nakazuje rzeczoznawcom majątkowym ograniczyć ilość czynników, jakie wolno im brać pod uwagę w toku sporządzania opinii o wartości służebności przesyłu. Prawdą jest, że w dotychczasowym stanie prawnym zachodziły znaczne rozbieżności ustalania takiego wynagrodzenia a jego wysokość uzależniona była między innymi od tego, jaką szkołę wyceny reprezentował konkretny rzeczoznawca. Zdarzyć się mogło, że dwóch niezależnie od siebie działających rzeczoznawców majątkowych określało wysokość wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności przesyłu na poziomach odbiegających od siebie kilku albo nawet kilkudziesięciokrotnie.

Jeśli powołany rzeczoznawca majątkowy stosował współczynniki parametryczne związane z wartością nieruchomości obciążonej oraz tak zwane współczynniki współkorzystania wówczas wartość służebności złożona była zwykle (choć nie zawsze) z kwoty obrazującej obniżenie wartości nieruchomości oraz kwoty stanowiącej wynagrodzenie z tytułu korzystania z części nieruchomości przez określony czas. Sposób ten, choć również wzbudzał kontrowersje prowadził do ustalenia wynagrodzenia opartego na zasadzie wyrównania szkody właścicielowi nieruchomości obciążonej. W opisanej sytuacji właściciel nieruchomości obciążonej służebnością przesyłu mógł liczyć na takie wynagrodzenie, które w teorii rekompensowało utratę wartości nieruchomości oraz przewidywało czynsz, jaki mógłby uzyskać gdyby zajętą przez urządzenia przesyłowe część nieruchomości wynajął na wolnym rynku.

Inne podejście do szacowania wartości służebności przesyłu uwzględniało dodatkowo koszt zniesienia tej służebności za odpowiednim wynagrodzeniem. Generalnym założeniem było ustalenie kwoty, jaką właściciel nieruchomości obciążonej zobowiązany byłby zapłacić w przypadku, kiedy zachodziłaby możliwość i konieczność zniesienia służebności przesyłu. Ten sposób wyceny nie tylko rekompensował właścicielowi nieruchomości obciążonej służebnością przesyłu szkodę wywołaną utratą (dzisiejszej) wartości nieruchomości oraz zapewniał kwotę czynszu ale również zabezpieczał koszt zniesienia służebności w przypadku, kiedy jej zniesienie byłoby możliwe i konieczne.

Drugi z wymienionych sposobów wyceny wartości służebności przesyłu napotyka na problemy metodologiczne oraz opór ze strony władających urządzeniami przesyłowymi. Kwoty na jego podstawie ustalane są znacznie wyższe od ustalanych na podstawie metody opisanej jako pierwsza i co zrozumiałe nie są uznawane za stosowne przez zobowiązanych z tytułu wypłaty wynagrodzeń.

Przedstawiony projekt noweli KC idzie jednak w inną jeszcze stronę. Kiedy projekt ten stanie się powszechnie obowiązującym prawem rzeczoznawca majątkowy obowiązany będzie ograniczyć swe rozważania wyłącznie do kwot opisujących obniżenie wartości lub użyteczności nieruchomości obciążonej pomijając czynsz jaki właściciel mógłby uzyskać z tytułu najmu części tej nieruchomości na wolnym rynku oraz zupełnie nie zwracając uwagi na kwoty związane z możliwym i koniecznym, przyszłym zniesieniem służebności.

W wyniku ustalenia prawa w proponowanym kształcie wysokość wynagrodzeń z tytułu ustanowienia służebności przesyłu dramatycznie spadnie. Nie będzie to wyłączną winą rzeczoznawców majątkowych, ale pamiętać należy, że nie odbyło się bez ich udziału.

Popularne posty z tego bloga

Przeznaczenie nieruchomości gruntowej.

Czytając operaty szacunkowe, które powstają w toku postępowania dowodowego w sprawach administracyjnych odnoszę wrażenie, że niektórzy rzeczoznawcy majątkowi w jakiś przedziwny i pokrętny sposób rozumieją pojęcie przeznaczenia nieruchomości. Być może wynika to z brzmienia art. 154 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2010, nr 102, poz. 651, ze zm.; dalej ugn), który nakazuje określić przeznaczenie nieruchomości w pierwszej kolejności na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a następnie, w sytuacji braku planu miejscowego na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Nie można mieć pretensji do rzeczoznawców majątkowych w taki sposób określających przeznaczenie nieruchomości skoro obliguje ich do tego zapis ustawowy czytany wprost. Jednak zarówno w środowisku rzeczoznawców jak i osób związanych z gospodarow

Własność operatu szacunkowego

Andrzejowi Świerkowi, który temat wywołał. Andrzej Świerk, w poście z 11 stycznia 2008 roku posłanym na listę dyskusyjną Izby Gospodarczej Rzeczoznawców Majątkowych poruszył temat, który jak sądzę powinien wzbudzić żywe zainteresowanie nie tylko tak zwanego Zespołu Pomocy Zawodowej, ale szerokiego grona rzeczoznawców majątkowych. Jak się wydaje Zespół Pomocy Zawodowej ma rzecz w nosie, choć z definicji w nosie mieć nie powinien. Szerokie grono albo nie ma czasu albo pokłada nadmierną ufność w ZPZ’ie.. A problem jest poważny, dotyka każdego rzeczoznawcę majątkowego, który sporządza opinie o wartości nieruchomości, w tym także w formie operatów szacunkowych (czy inna opinia o wartości nieruchomości jest możliwa?). Niech będzie zatem, nieco prowokacyjnie, że moją indywidualną opinię na ten temat wyrażę od razu zastrzegając, że nie jestem fachowcem w dziedzinie prawa autorskiego i mogę się mylić. Jak mawiał satyryk: „ moje pomyłki obciążają wyłącznie mnie ”. Wypada przejść do rzeczy.

Nieruchomość podobna. Naprawdę?

W ramach zawodowych obowiązków czytam operat szacunkowy z określenia wartości rynkowej nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem handlowym należącym do jednej z dużych sieci. Operat sporządził, powołany przez organ wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczoznawca majątkowy. Fachowiec z państwowymi uprawnieniami. Przedmiotem oszacowania jest wartość rynkowa nieruchomości. Zakresem wyceny objęto wartość prawa własności gruntu. Operat sporządzony został dla celu aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego. Powierzchnia nieruchomości szacowanej to nieco ponad piętnaście tysięcy metrów kwadratowych. Przeznaczenie: tereny usług i handlu z możliwością lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Analizą rynku Autor objął teren powiatu właściwego z uwagi na położenie nieruchomości wycenianej oraz powiatów ościennych. Poszukiwania transakcji nieruchomościami podobnymi zwieńczył tabelą kilkudziesięciu trans