Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2009

Życzenia Świąteczne (w nieco innym stylu)

za Marcinem: Życzenia złożone Tobie (zwanej lub zwanemu poniżej: "Przyjmującym Życzenia") przeze mnie (zwanego poniżej: "Życzącym"). Przyjmij proszę, z wyłączeniem wyraźnej lub domniemanej mocy wiążącej, najlepsze życzenia przyjaznych środowisku, świadomych społecznie, bezstresowych, nieuzależniających i neutralnych płciowo świąt przesilenia zimowego, celebrowanych w ramach tradycji wyznania religijnego albo praktyk świeckich wedle wyboru Przyjmującego Życzenia, w szczególności zgodnie z tradycją Bożego Narodzenia, Chanuki lub Kwanzy, z zachowaniem należnego szacunku dla religijnych lub świeckich przekonań lub tradycji osób trzecich, albo ich wyboru niepraktykowania żadnych religijnych ani świeckich tradycji, jak również finansowo korzystnego, osobiście pomyślnego oraz medycznie nieskomplikowanego przebiegu ogólnie przyjmowanego roku kalendarzowego 2010, z zachowaniem należnego szacunku dla kalendarzy przyjmowanych przez mniejszości narodowe, etniczne lub wyznan

o gotowaniu zupy

W nie tak bardzo odległej krainie, nie tak znowu dawno temu, słońce wstawało każdego ranka, zimą było zimno a latem gorąco, w lasach rosły grzyby a po ulicach jeździły samochody. Słowem, było zwyczajnie i ludzie też zwyczajnie żyli. Właściwie nie byłoby o czym opowiadać, gdyby nie dziwny zwyczaj jaki w krainie panował. Zapomniano tam otóż o tradycji dwudaniowego obiadu. Nikt nie wie, z pośpiechu i braku czasu czy może z biedy na stołach przestały się pojawiać zupy. Początkowo, tu i ówdzie jeszcze stare babki i starzy dziadkowie rozprawiali o zupie, ale z młodych nikt o niej nie myślał. Poza tym na krainę spłynęła susza i nawet władze krainy umyśliły, że skoro w zupie dużo jest wody to, aby wodę oszczędzać trzeba tę zupę z pamięci usunąć. Wnet też pojawiły się na placach i ulicach plakaty wychwalające dania główne, wnet pieśni na cześć ziemniaków i kiszonej kapusty powstawać zaczęły. A kiedy tylko któraś z gospodyń do kapusty za wiele wody nalała a ziemniaki z oszczędności dorzuciła –

opłata planistyczna - jeden z problemów szacowania wartości

Podstawowym dowodem w sprawie prowadzonej na podstawie art. 36 ust. 4 ustawy z dnia 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. nr 80, poz. 717; dalej upzp) jest w związku z art. 37 ust. 1, art. 37 ust. 11 upzp oraz art. art. 156 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity: Dz. U. nr 261 poz. 2603 z 2004 roku z późniejszymi zmianami; dalej ugn) operat szacunkowy wykonany przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego. Czynności rzeczoznawcy majątkowego w tym zakresie regulowane są poprzez przywołane wcześniej akty prawne rangi ustawy oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 roku w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (Dz. U. z dnia 22 września 2004 r.). Należy przy tym podnieść, że wszystkie wyżej wymienione, powszechnie obowiązujące akty prawne wiążą rzeczoznawcę majątkowego bezwzględnie i nie może on dokonywać ocen w zakresie ich stosowania w skonkretyzowanej sytuacji. Doda

smutna buźka w rejestrze

Nadawane przez Ministra uprawnienia zawodowe w zakresie szacowania nieruchomości mają zasadniczo w sferze teoretycznej zapewnić wysoką jakość świadczonych przez rzeczoznawców usług a co za tym idzie również tak zwane bezpieczeństwo obrotu, natomiast w sferze praktycznej ułatwić podmiotom zainteresowanym zleceniem oszacowania odnajdywanie i weryfikację osób parających się tego typu robotą. Jeśli przyjrzymy się z jednej strony celom, jakie miały dzięki ustawowej regulacji zostać osiągnięte a z drugiej realizacji tych celów łatwo dostrzeżemy, że żaden z nich nie jest realizowany. Po pierwsze nadawanie uprawnień państwowych nie zapewnia wysokiej jakości usług i moim zdaniem negatywnie wpływa z jednej strony na bezpieczeństwo obrotu a z drugiej obniża zaufanie obywateli do Państwa (wszak to Państwo daje glejt na wycenę). Można się zastanawiać nad przyczynami takiego stanu rzeczy i długo dywagować jednak pewne jest wyłącznie jedno: tak, jak socjalizm zajmował się głównie rozwiązywaniem p

przy okazji znieśmy państwowe uprawnienia

Na listę dyskusyjną rzeczoznawców majątkowych nadeszła wiadomość o przygotowanym w Ministerstwie Gospodarki projekcie ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców. Cały projekt czytać trudno – wymaga to trzymania na podorędziu zestawu kilkudziesięciu aktów prawnych – a i tak nie wiadomo, czy projekt nie ulegnie drastycznym zmianom czy to w wyniku konsultacji społecznych czy w trakcie dalszych prac legislacyjnych. To, co może niemal natychmiast zainteresować niektórych rzeczoznawców majątkowych znajduje się w art. 14 (ustawa o własności lokali), art. 15 (prawo budowlane), art. 26 (ustawa o gospodarce nieruchomościami) oraz art. 45 (ustawa o ochronie praw lokatorów). Przyglądam się pobieżnie projektowi zmian w ustawie o gospodarce nieruchomościami i włos się na głowie jeży. Nie to, aby mi było szczególnie żal likwidacji licencji dla pośredników handlu nieruchomościami. Odwrotnie, uważam, że należy zlikwidować zarówno tę jak i pozostałe dwie licencje

o standardach głos liryczny

Tocząca się w ostatnim czasie na Internetowych forach (LD PFVA, OLDRM, LD IGRM), choć nieco przytłumiona dyskusja na temat kondycji zawodu rzeczoznawcy majątkowego w ogólności a standardów zawodowych rzeczoznawców majątkowych w szczególności musi wzbudzać niepokój każdego, kto choć ubocznie z szacowaniem wartości nieruchomości ma do czynienia, a w zasadzie każdego, kto zawodowo ma do czynienia z nieruchomościami. Prawdę mówiąc, musi budzić niepokój każdego, kto samodzielnie bądź wspólnie z innymi posiada prawo własności lub jakiekolwiek ograniczone prawo rzeczowe do nieruchomości. Nie jest bowiem tak, że status aktualnych i przyszłość projektowanych standardów zawodowych, zarówno z prawnego jak i merytorycznego punktu widzenia są obojętne dla wszystkich poza wąską grupą zawodową rzeczoznawców majątkowych, dodatkowo tych nielicznych, którzy we wspomnianych dyskusjach biorą udział. Nieruchomości tradycyjnie i nie bezpodstawnie postrzegane są jako jeden z najważniejszych składników ma

Bumerang służebności przesyłu

Kilka dni temu, po lekturze artykułu Jerzego Dąbka na temat ustalania wysokości wynagrodzeń z tytułu ustanowienia służebności przesyłu wpisałem do swojego terminarza cyklicznie powtarzające się pytanie: „co szacuje Jurek Dąbek?”. W poście nr 7660 z dnia 6 grudnia 2009 roku zamieszczonym na Liście dyskusyjnej rzeczoznawców majątkowych Iwona Holwek napisała: „Urzędy Skarbowe chcą pobierać podatek za korzyści wypływające z nieuregulowanego stosunku do wielu nieruchomości przez które przechodzą sieci infrastruktury technicznej będące własnością w/.w (infrastrukturowych) spółek”. W dniu 7 grudnia 2009 roku otrzymałem od Jarka Matejczuka szkic jego artykułu o bezumownym korzystaniu z nieruchomości zajętych pod inwestycje liniowe (sieci infrastruktury technicznej), w którym Jarek powoli przymierza się do opisania sposobu ustalania wynagrodzeń za tego typu ograniczenia. Problem określania wysokości wynagrodzeń z tytułu ustanowienia służebności, głownie służebności przesyłu opisane

Przeznaczenie nieruchomości - problem aktualizacji opłat z tytułu użytkowania wieczystego

Użytkowanie wieczyste na gruncie definicji ustawowej (art. 233 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku kodeks cywilny (Dz. U. nr 16 poz. 93 z późniejszymi zmianami; dalej kc) to czasowe, zbywalne, z zasady odpłatne prawo do korzystania z nieruchomości gruntowej (stanowiącej własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego) z wyłączeniem innych osób w granicach wyznaczonych przez ustawy, zasady współżycia społecznego oraz postanowienia umowy o oddaniu gruntu w użytkowanie wieczyste. Unormowania dotyczące użytkowania wieczystego zostały ogólnie sformułowane w kodeksie cywilnym a szczegółowe regulacje w tym zakresie pomieszczono w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity: Dz. U. nr 261 poz. 2603 z 2004 roku z późniejszymi zmianami; dalej ugn). Dodatkowo nadmienić należy, że zgodnie z art. 235 kc budynki i inne urządzenia posadowione na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste stanowią własność użytkownika wieczystego a własność ta jest