Przejdź do głównej zawartości

Data mining w wycenie nieruchomości



Jednym z ciekawszych wystąpień w trakcie zorganizowanych przez PTRM na początku grudnia w Gdańsku warsztatów „Rzemiosło szacowania” było to wygłoszone przez Barbarę Majewską a zatytułowane „Data mining w wycenie nieruchomości”. Basia, jak większość uczestników warsztatów, a przynajmniej większość tych związanych bezpośrednio z PTRM również korzysta ze statystycznych analiz rynku nieruchomości. Robi to jednak nieco odmiennie od powszechnie stosowanego. O ile w klasycznych metodach analiz statystycznych rozwiązanie problemu (oszacowanie wartości nieruchomości) przebiega ścieżką: problem – dane – model – analiza – wnioski o tyle zgodnie z reprezentowanym przez Basię poglądem lepszą metodą jest podążająca ścieżką: problem – dane – analiza – model – wnioski. Zwróćmy uwagę, że Basia proponuje najpierw analizę danych a dopiero po tej analizie konstruowanie modelu. Dzięki takiemu podejściu już na wstępie procedury szacowania wartości nieruchomości możemy dojść do wniosków następujących: tylko część z dostępnych danych rynkowych spełnia kryteria podobieństwa nieruchomości porównawczych do nieruchomości szacowanej, nie jest konieczna budowa zaawansowanego modelu szacowania w przypadku, kiedy w zbiorze mamy wystarczająco podobną, niemal identyczną do szacowanej nieruchomość, której zarówno cechy jak i warunki transakcji są dobrze znane i świadczą o jej rynkowym przebiegu.

Basia zwróciła uwagę również na to, co postulowałem dość dawno. Analiza rynku nieruchomości nie może ograniczać się wyłącznie do transakcji nieruchomościami a zatem nie może uwzględniać jedynie zdarzeń przeniesienia własności nieruchomości. Powinna obejmować szersze spektrum danych makroekonomicznych, które w sposób możliwie pełny opisują potencjał konkretnego rynku. Działania takie oprócz wyjaśnienia zjawisk pozwalają również na skuteczny i prawdziwy dobór rynków podobnych do rynku nieruchomości szacowanej.

W toku wystąpienia Basia zaprezentowała praktyczny przykład wyceny nieruchomości gruntowej niezabudowanej dla celu ustalenia ofertowej ceny sprzedaży. Realizacja zadania przebiegała zgodnie z zaproponowaną metodą. Wnioski zostały poprzedzone analizą dostępnych danych rynkowych uzupełnioną o analizę danych makroekonomicznych opisujących rynek lokalny. W toku analizy okazało się, że na terenie tej samej miejscowości została w nieodległym od daty wyceny okresie sprzedana niemal identyczna nieruchomości a warunki transakcji nie pozostawiały wątpliwości co do jej rynkowego przebiegu. W tej sytuacji autorka uznała, że wartość rynkowa jest bardzo zbliżona do wartości zaobserwowanej transakcji. Zrezygnowała zatem z konstrukcji skomplikowanego modelu ekonometrycznego ogarniającego wiele danych rynkowych.

W mojej opinii postępowanie takie o ile prowadzone jest uczciwie, to znaczy nieruchomości przyjmowane do porównań są faktycznie podobne, cechy nieruchomości, zarówno szacowanej jak i podobnych są bardzo rzetelnie rozpoznane i opisane a warunki zawarcia transakcji są dobrze znane jest wiarygodne i nie wymaga skomplikowanych modeli ekonometrycznych. Jak dotychczas zresztą nikt jeszcze mnie do końca nie przekonał, że naprawdę są one niezbędne w wycenie nieruchomości. Dobra konstrukcja takiego modelu wymaga znacznych ilości danych; kiedy jest ich mało model gwałtownie traci wiarygodność. Kiedy danych jest obfitość znaczna wówczas … nie trzeba skomplikowanego modelu.

Popularne posty z tego bloga

Przeznaczenie nieruchomości gruntowej.

Czytając operaty szacunkowe, które powstają w toku postępowania dowodowego w sprawach administracyjnych odnoszę wrażenie, że niektórzy rzeczoznawcy majątkowi w jakiś przedziwny i pokrętny sposób rozumieją pojęcie przeznaczenia nieruchomości. Być może wynika to z brzmienia art. 154 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2010, nr 102, poz. 651, ze zm.; dalej ugn), który nakazuje określić przeznaczenie nieruchomości w pierwszej kolejności na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a następnie, w sytuacji braku planu miejscowego na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Nie można mieć pretensji do rzeczoznawców majątkowych w taki sposób określających przeznaczenie nieruchomości skoro obliguje ich do tego zapis ustawowy czytany wprost. Jednak zarówno w środowisku rzeczoznawców jak i osób związanych z gospodarow

Nieruchomość podobna. Naprawdę?

W ramach zawodowych obowiązków czytam operat szacunkowy z określenia wartości rynkowej nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem handlowym należącym do jednej z dużych sieci. Operat sporządził, powołany przez organ wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczoznawca majątkowy. Fachowiec z państwowymi uprawnieniami. Przedmiotem oszacowania jest wartość rynkowa nieruchomości. Zakresem wyceny objęto wartość prawa własności gruntu. Operat sporządzony został dla celu aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego. Powierzchnia nieruchomości szacowanej to nieco ponad piętnaście tysięcy metrów kwadratowych. Przeznaczenie: tereny usług i handlu z możliwością lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Analizą rynku Autor objął teren powiatu właściwego z uwagi na położenie nieruchomości wycenianej oraz powiatów ościennych. Poszukiwania transakcji nieruchomościami podobnymi zwieńczył tabelą kilkudziesięciu trans

Własność operatu szacunkowego

Andrzejowi Świerkowi, który temat wywołał. Andrzej Świerk, w poście z 11 stycznia 2008 roku posłanym na listę dyskusyjną Izby Gospodarczej Rzeczoznawców Majątkowych poruszył temat, który jak sądzę powinien wzbudzić żywe zainteresowanie nie tylko tak zwanego Zespołu Pomocy Zawodowej, ale szerokiego grona rzeczoznawców majątkowych. Jak się wydaje Zespół Pomocy Zawodowej ma rzecz w nosie, choć z definicji w nosie mieć nie powinien. Szerokie grono albo nie ma czasu albo pokłada nadmierną ufność w ZPZ’ie.. A problem jest poważny, dotyka każdego rzeczoznawcę majątkowego, który sporządza opinie o wartości nieruchomości, w tym także w formie operatów szacunkowych (czy inna opinia o wartości nieruchomości jest możliwa?). Niech będzie zatem, nieco prowokacyjnie, że moją indywidualną opinię na ten temat wyrażę od razu zastrzegając, że nie jestem fachowcem w dziedzinie prawa autorskiego i mogę się mylić. Jak mawiał satyryk: „ moje pomyłki obciążają wyłącznie mnie ”. Wypada przejść do rzeczy.