Przejdź do głównej zawartości

Wywłaszczenie terenów rodzinnych ogrodów działkowych.





O rodzinnych ogrodach działkowych już kilka razy pisałem. Pisałem również o odszkodowaniach z tytułu przejęcia na własność Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego gruntów na potrzeby budowy dróg publicznych. Jednak temat rodzinnych ogrodów działkowych oraz temat wywłaszczeń spotkały się ostatnio w interesującym orzeczeniu WSA, o którym warto wspomnieć nieco szerzej.

Realizacja celów publicznych czasami wiąże się z koniecznością likwidacji części lub całości rodzinnego ogrodu działkowego. Posadowienie na gruncie, pod jego powierzchnią czy nad nim sieci infrastruktury technicznej, budowa dróg publicznych czy lotnisk wymuszają zajęcie gruntów koniecznych dla realizacji inwestycji. Dotychczas wydawało się, że ogólne postanowienia ustawy z dnia 8 lipca 2005 roku o rodzinnych ogrodach działkowych (Dz.U. Nr 169, poz. 1419), zwłaszcza te zawarte w art. 17 – 22 a dotyczące zasad likwidacji ogrodu oraz zasad wypłaty odszkodowań należnych PZD oraz członkom – użytkownikom działek dobrze zabezpieczają zarówno ogólne interesy działkowców jak i ich indywidualny stan posiadania. Pojawił się jednak wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach (II SA/Gl 51/11), który moje spojrzenie na zasady ustalania i wypłaty odszkodowań, nie tylko tych należnych PZD i użytkownikom działem nieco zmienia.

W sprawie zakończonej wspomnianym wyrokiem Starosta decyzją odmówił ustalenia i wypłaty odszkodowania z tytułu likwidacji części ogrodu działkowego, której dokonano na potrzeby budowy drogi publicznej. Starosta argumentował, że zgodnie z art. 18 ust. 1g ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych z dnia 10 kwietnia 2003 r. (Dz. U. nr 80, poz. 721) tekst jednolity z dnia 22 października 2008 r. (Dz. U. nr 193, poz. 1194) w przypadku, kiedy realizacja inwestycji drogowej związana jest z koniecznością likwidacji części lub całości rodzinnego ogrodu działkowego to podmiot, na rzecz którego nastąpi ta likwidacja obowiązany jest wypłacić PZD i jego członkom należne odszkodowania oraz zapewnić grunty zastępcze na odtworzenie ogrodu. Skoro obowiązek taki został w specustawie drogowej sprecyzowany to niedopuszczalna jest droga administracyjna prowadząca do ustalenia i wypłaty odszkodowania również przez właściwego Starostę. Wojewoda jako organ odwoławczy, do którego wpłynęła skarga na decyzję Starosty decyzję tę uchylił i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania organowi I instancji. Decyzję Wojewody zaskarżył jednak do WSA Starosta i to właśnie z poglądem wyrażonym przez Starostę zgodził się skład orzekający Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.

Sąd stwierdził, że skoro zgodnie ze wspomnianym już art. 18 ust. 1g specustawy drogowej obowiązek wypłaty odszkodowania i zapewnienia gruntów zastępczych ciąży na podmiocie, na rzecz którego nastąpiło wygaszenie prawa użytkowania wieczystego gruntów to niedopuszczalna jest administracyjna droga ustalenia i wypłaty odszkodowania i wskazał, że w przypadku sporu dotyczącego wartości odszkodowania, które gotów jest wypłacić inwestor lub niewykonania obowiązku zapewnienia gruntów zastępczych właściwa jest droga cywilna.

Omawianym orzeczeniem sąd zamknął zatem drogę administracyjną w skonkretyzowanym przypadku ustalenia i wypłaty odszkodowania w przypadku, kiedy pozbawionym praw jest Polski Związek Działkowców oraz użytkownicy działek ROD skazując strony sporu na cywilną, a zatem kosztowną drogę postępowania.

Popularne posty z tego bloga

Przeznaczenie nieruchomości gruntowej.

Czytając operaty szacunkowe, które powstają w toku postępowania dowodowego w sprawach administracyjnych odnoszę wrażenie, że niektórzy rzeczoznawcy majątkowi w jakiś przedziwny i pokrętny sposób rozumieją pojęcie przeznaczenia nieruchomości. Być może wynika to z brzmienia art. 154 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2010, nr 102, poz. 651, ze zm.; dalej ugn), który nakazuje określić przeznaczenie nieruchomości w pierwszej kolejności na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a następnie, w sytuacji braku planu miejscowego na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Nie można mieć pretensji do rzeczoznawców majątkowych w taki sposób określających przeznaczenie nieruchomości skoro obliguje ich do tego zapis ustawowy czytany wprost. Jednak zarówno w środowisku rzeczoznawców jak i osób związanych z gospodarow

Nieruchomość podobna. Naprawdę?

W ramach zawodowych obowiązków czytam operat szacunkowy z określenia wartości rynkowej nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem handlowym należącym do jednej z dużych sieci. Operat sporządził, powołany przez organ wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczoznawca majątkowy. Fachowiec z państwowymi uprawnieniami. Przedmiotem oszacowania jest wartość rynkowa nieruchomości. Zakresem wyceny objęto wartość prawa własności gruntu. Operat sporządzony został dla celu aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego. Powierzchnia nieruchomości szacowanej to nieco ponad piętnaście tysięcy metrów kwadratowych. Przeznaczenie: tereny usług i handlu z możliwością lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Analizą rynku Autor objął teren powiatu właściwego z uwagi na położenie nieruchomości wycenianej oraz powiatów ościennych. Poszukiwania transakcji nieruchomościami podobnymi zwieńczył tabelą kilkudziesięciu trans

Własność operatu szacunkowego

Andrzejowi Świerkowi, który temat wywołał. Andrzej Świerk, w poście z 11 stycznia 2008 roku posłanym na listę dyskusyjną Izby Gospodarczej Rzeczoznawców Majątkowych poruszył temat, który jak sądzę powinien wzbudzić żywe zainteresowanie nie tylko tak zwanego Zespołu Pomocy Zawodowej, ale szerokiego grona rzeczoznawców majątkowych. Jak się wydaje Zespół Pomocy Zawodowej ma rzecz w nosie, choć z definicji w nosie mieć nie powinien. Szerokie grono albo nie ma czasu albo pokłada nadmierną ufność w ZPZ’ie.. A problem jest poważny, dotyka każdego rzeczoznawcę majątkowego, który sporządza opinie o wartości nieruchomości, w tym także w formie operatów szacunkowych (czy inna opinia o wartości nieruchomości jest możliwa?). Niech będzie zatem, nieco prowokacyjnie, że moją indywidualną opinię na ten temat wyrażę od razu zastrzegając, że nie jestem fachowcem w dziedzinie prawa autorskiego i mogę się mylić. Jak mawiał satyryk: „ moje pomyłki obciążają wyłącznie mnie ”. Wypada przejść do rzeczy.