Przejdź do głównej zawartości

trzy projekty, trzy rozwiązania




Nie tak znowu dawno, w sierpniu 2008 roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy kodeks cywilny i niektórych innych ustaw wprowadzająca do rozwiązań kodeksowych instytucję służebności przesyłu. Obecnie na różnych etapach prac ustawodawczych mamy do czynienia z trzema przynajmniej projektami aktów prawnych, które pewien istotny z punktu widzenia gospodarowania nieruchomościami problem próbują uregulować.
Ministerstwo Gospodarki pracuje nad projektem ustawy o korytarzach przesyłowych, Ministerstwo Infrastruktury opracowało projekt założeń do projektu ustawy o odrębnej własności obiektów budowlanych a Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało do uzgodnień międzyresortowych projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw.

Zakres regulacji wszystkich wyżej wymienionych projektów jest oczywiście nieco różny ale wszystkie próbują rozwikłać skomplikowaną łamigłówkę istnienia na nieruchomości naniesień stanowiących własność innych podmiotów w taki sposób, aby z jednej strony regulacje zachowywały pewien poziom przyzwoitości legislacyjnej a z drugiej wyznaczały kierunki rozstrzygnięć spraw naprawdę skomplikowanych zarówno z punktu widzenia właścicieli nieruchomości jak i właścicieli naniesień na tych nieruchomościach. W dość znacznym skrócie chodzi o to, że wiele z nieruchomości, zwłaszcza gruntowych wykorzystywanych jest na kilka różnych celów a i to zarówno przez właściciela nieruchomości gruntowej jak i przez inne osoby korzystające z tejże zarówno na podstawie umów obligacyjnych czy decyzji administracyjnych jak i bez jakiegokolwiek tytułu prawnego. Do takich nieruchomości zaliczyć można na przykład działki gruntu zabudowane budynkami przemysłowymi na których posadowiono jednocześnie linie elektroenergetyczne a ponad którymi dodatkowo poprowadzono linie kolejowe. Widzieliśmy w praktyce taki przypadek i zapewniam, że mimo teoretyczne niemożliwości jest on jak najbardziej realny.

Problemy z tego typu nieruchomościami pojawiają się jednak coraz to częściej zwłaszcza w sytuacjach, kiedy właściciel gruntu korzysta zeń w stopniu ograniczonym, choć uzasadnionym ekonomicznie (na przykład prowadząc plac składowy) natomiast inny podmiot zainteresowany jest wykorzystaniem warstw podziemnych nieruchomości (na przykład celem ułożenia traktu światłowodowego) natomiast jeszcze inny chciałby korzystać z przestrzeni nad nieruchomością na przykład budując wiadukt drogowy niekolidujący z dotychczasowym sposobem korzystania. W aktualnym stanie prawnym z dużą dozą prawdopodobieństwa właściciel zostanie wywłaszczony z prawa własności nieruchomości celem posadowienia wiaduktu drogowego, własność nieruchomości przejdzie na Skarb Państwa lub właściwą jednostkę samorządu terytorialnego i zostanie obciążona służebnością przesyłu lub na podstawie decyzji administracyjnej ograniczony zostanie sposób korzystania z nieruchomości.

W idealnym stanie prawnym powinno być dopuszczalne udzielenie przez właściciela zgody na korzystanie z warstw podziemnych nieruchomości oraz przestrzeni nad gruntem na zasadach cywilnoprawnych. Być może rozwiązaniem jeszcze bardziej idealnym byłaby możliwość zbycia praw do korzystania z warstwy podziemnej nieruchomości oraz przestrzeni nad nią – wówczas jednak mielibyśmy do czynienia z ogromną rewolucją już nie tylko w zakresie Kodeksu cywilnego ale również szeregu ustaw regulujących prawa i obowiązki właścicieli nieruchomości oraz tych aktów prawnych, które do nieruchomości i ich ewidencji się odnoszą. (Wyobraźmy sobie na przykład skomplikowanie problemu zimowego utrzymania nieruchomości – jeśli właścicielem gruntu jest jedna osoba, właścicielem wiaduktu nad gruntem inna a jeszcze inna sieci ciepłowniczej to na kim spoczywa obowiązek zimowego utrzymania?).

Konkurujące ze sobą projekty, wszystkie opracowane przez Ministrów jednego rządu jak się wydaje w dniu dzisiejszym mają jednakowe szanse przejścia przez proces legislacyjny. Z punktu widzenia właścicieli nieruchomości, zarówno prywatnych jak i publicznych projekt przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadzający do Kodeksu Cywilnego prawo zabudowy jest chyba najlepiej zharmonizowany z aktualnym porządkiem prawnym. Rozwiązuje praktycznie wszystkie aktualne i dające się wyobrazić problemy z racjonalnym gospodarowaniem nieruchomościami zwłaszcza na terenach mocno zurbanizowanych. Projekt korytarzy przesyłowych przygotowany przez Ministra Gospodarki rozwiązuje wyłącznie problem sieci infrastruktury technicznej a i to w sposób jak się wydaje sprzeczny z postanowieniami Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, a z pewnością w sposób kłócący się z przyjętym sposobem pojmowania równości podmiotów wobec prawa oraz zakresu ingerencji administracji w prawo własności. Projekt Ministerstwa Infrastruktury stanowi kompromis pomiędzy projektem MS i MG lecz nie rozwiązuje wielu problemów, z którymi już dziś mamy do czynienia, a których znacznie będzie z pewnością rosło.

Warto przyglądać się pracom nad tymi projektami. Niezależnie od konsekwencji szczególnego rozwiązania problemu dowiemy się kto i jak w pracach głosował.

Popularne posty z tego bloga

Przeznaczenie nieruchomości gruntowej.

Czytając operaty szacunkowe, które powstają w toku postępowania dowodowego w sprawach administracyjnych odnoszę wrażenie, że niektórzy rzeczoznawcy majątkowi w jakiś przedziwny i pokrętny sposób rozumieją pojęcie przeznaczenia nieruchomości. Być może wynika to z brzmienia art. 154 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2010, nr 102, poz. 651, ze zm.; dalej ugn), który nakazuje określić przeznaczenie nieruchomości w pierwszej kolejności na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a następnie, w sytuacji braku planu miejscowego na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Nie można mieć pretensji do rzeczoznawców majątkowych w taki sposób określających przeznaczenie nieruchomości skoro obliguje ich do tego zapis ustawowy czytany wprost. Jednak zarówno w środowisku rzeczoznawców jak i osób związanych z gospodarow

Własność operatu szacunkowego

Andrzejowi Świerkowi, który temat wywołał. Andrzej Świerk, w poście z 11 stycznia 2008 roku posłanym na listę dyskusyjną Izby Gospodarczej Rzeczoznawców Majątkowych poruszył temat, który jak sądzę powinien wzbudzić żywe zainteresowanie nie tylko tak zwanego Zespołu Pomocy Zawodowej, ale szerokiego grona rzeczoznawców majątkowych. Jak się wydaje Zespół Pomocy Zawodowej ma rzecz w nosie, choć z definicji w nosie mieć nie powinien. Szerokie grono albo nie ma czasu albo pokłada nadmierną ufność w ZPZ’ie.. A problem jest poważny, dotyka każdego rzeczoznawcę majątkowego, który sporządza opinie o wartości nieruchomości, w tym także w formie operatów szacunkowych (czy inna opinia o wartości nieruchomości jest możliwa?). Niech będzie zatem, nieco prowokacyjnie, że moją indywidualną opinię na ten temat wyrażę od razu zastrzegając, że nie jestem fachowcem w dziedzinie prawa autorskiego i mogę się mylić. Jak mawiał satyryk: „ moje pomyłki obciążają wyłącznie mnie ”. Wypada przejść do rzeczy.

Nieruchomość podobna. Naprawdę?

W ramach zawodowych obowiązków czytam operat szacunkowy z określenia wartości rynkowej nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem handlowym należącym do jednej z dużych sieci. Operat sporządził, powołany przez organ wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczoznawca majątkowy. Fachowiec z państwowymi uprawnieniami. Przedmiotem oszacowania jest wartość rynkowa nieruchomości. Zakresem wyceny objęto wartość prawa własności gruntu. Operat sporządzony został dla celu aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego. Powierzchnia nieruchomości szacowanej to nieco ponad piętnaście tysięcy metrów kwadratowych. Przeznaczenie: tereny usług i handlu z możliwością lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Analizą rynku Autor objął teren powiatu właściwego z uwagi na położenie nieruchomości wycenianej oraz powiatów ościennych. Poszukiwania transakcji nieruchomościami podobnymi zwieńczył tabelą kilkudziesięciu trans