Przejdź do głównej zawartości

Jak zabrać udając, że się daje


Wszystkim znana jest stosowana przez linie lotnicze, korporacje oraz rządy zasada, że ilekroć wprowadzają jakieś utrudnienie dla klientów lub obywateli zawsze mówią, że czynią to dla ich dobra i wygody. Linie lotnicze na przykład regularnie obniżają dopuszczalny ciężar bagażu podręcznego tłumacząc, że to dla dobra pasażerów. Posłowie na Sejm RP przygotowują nowelizację art. 77 ustawy o gospodarce nieruchomościami również wspominając, że to dla dobra użytkowników wieczystych. Co ciekawsze znaczna część dziennikarzy i komentatorów zgadza się z tym poglądem; zupełnie tak jakby coś odebrało owym komentatorom zdolność samodzielnego myślenia.

Procedowana właśnie w Sejmie ustawa o ograniczaniu barier administracyjnych zawiera propozycję zmiany art. 77 ustawy o gospodarce nieruchomościami w zakresie dopuszczalnej częstotliwości aktualizacji opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego gruntów. W obecnym stanie prawnym aktualizacji opłaty można dokonać nie częściej niż raz w roku w projektowanym taka możliwość będzie mogła być realizowana nie częściej niż raz na trzy lata. Zmiana ta ma ponoć pomóc użytkownikom wieczystym znosić znaczne podwyżki opłat. Doprawdy?

Po pierwsze opłata roczna z tytułu użytkowania wieczystego jest ściśle związana z wartością gruntów pozostających w użytkowaniu. Ceny gruntów mają to do siebie, że podlegają wahaniom. Prawdą jest, że w ostatnich latach zasadniczo ceny te stale rosły ale tak być nie musi a ostatni okres pokazuje, że ceny raczej spadają.
Skoro właściciel gruntu (Skarb Państwa bądź właściwa jednostka samorządu terytorialnego) przez wiele lat nie dokonywał aktualizacji opłat rocznych jasnym jest, że podwyżki będą znaczne w związku ze znacznym wzrostem wartości gruntów na przestrzeni kilku czy kilkunastu lat. Użytkownicy wieczyści przyzwyczaili się, że opłaty roczne są niskie i niemal nikt nabywając prawa do gruntów lub nieruchomości posadowione na gruntach w użytkowaniu wieczystym nie zwracał uwagi na konieczność regulowania opłat rocznych. Teraz, kiedy po kilku lub nawet kilkunastu latach właściciele nieruchomości chcą opłaty roczne urealnić użytkownicy lamentują, że to wielka niesprawiedliwość. Wielokrotnie ostrzegaliśmy naszych Klientów przez nabywaniem prawa użytkowania wieczystego za cenę niemal równą prawu własności innej nieruchomości. Kiedy grunty takie nabywane są pod stosunkowo krótkotrwałe inwestycje, na przykład pod zabudowę mieszkaniową przez dewelopera wówczas wylicytowana wartość prawa użytkowania wieczystego gruntu może być nawet znacznie wyższa od wartości prawa własności. Wszak deweloper w ciągu stosunkowo krótkiego czasu buduje budynki wielolokalowe, sprzedaje lokale wraz z udziałem w prawie użytkowania wieczystego i od tej chwili wysokość opłat rocznych przestaje go interesować; zaczyna za to interesować właścicieli poszczególnych lokali. Z punktu widzenia dewelopera robi on znakomity interes. Wartość gruntu licytuje wysoko, płaci jedynie opłatę pierwszą (zwykle 25 % wartości), czasem pierwszą opłatę roczną a potem sprzedaje lokale po cenach identycznych z tymi posadowionymi na gruntach z prawem własności. Już na cenie gruntu zarabia całkiem nieźle.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda kiedy prawo użytkowania wieczystego nabywa inwestor zamierzający dłużej korzystać z gruntu. Wówczas nie dość, że płaci wysoką opłatę pierwszą lub wysoką, porównywalną z prawem własności cenę to musi regulować również wysokie opłaty roczne.

Wróćmy jednak do propozycji polepszenia losu użytkowników wieczystych. Aktualna sytuacja wygląda tak, że w przypadku zmiany wartości gruntów możliwa jest aktualizacja opłaty rocznej nie częściej niż raz na rok. Nawet jeśli właściciel skutecznie wypowie opłatę dotychczasową i ustali nową na bardzo wysokim poziomie, załóżmy wyższym od rynkowego wówczas użytkownik wieczysty może niemal natychmiast zwrócić się o ponowną aktualizację z dużą szansą na obniżenie opłaty (o ile oczywiście umiejętnie prowadzi postępowanie) i obniżyć ją ze skutkiem na początek kolejnego roku. Z możliwości takiej będzie można również skorzystać w przypadku, kiedy nastąpi gwałtowny spadek wartości nieruchomości. Jednak w projektowanym stanie prawnym, z możliwością aktualizacji raz na trzy lata takiej możliwości już nie będzie. Użytkownik wieczysty będzie musiał znosić nieadekwatnie wysoką opłatę roczną przez trzy kolejne lata nawet w sytuacji drastycznego i gwałtownego obniżenia cen nieruchomości.

Zatem, znowu ktoś mówi, że działa dla naszego dobra jednocześnie odbierając część dotychczas przysługujących praw. I jak zwykle większość się z tego cieszy.

Popularne posty z tego bloga

Przeznaczenie nieruchomości gruntowej.

Czytając operaty szacunkowe, które powstają w toku postępowania dowodowego w sprawach administracyjnych odnoszę wrażenie, że niektórzy rzeczoznawcy majątkowi w jakiś przedziwny i pokrętny sposób rozumieją pojęcie przeznaczenia nieruchomości. Być może wynika to z brzmienia art. 154 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2010, nr 102, poz. 651, ze zm.; dalej ugn), który nakazuje określić przeznaczenie nieruchomości w pierwszej kolejności na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a następnie, w sytuacji braku planu miejscowego na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Nie można mieć pretensji do rzeczoznawców majątkowych w taki sposób określających przeznaczenie nieruchomości skoro obliguje ich do tego zapis ustawowy czytany wprost. Jednak zarówno w środowisku rzeczoznawców jak i osób związanych z gospodarow

Własność operatu szacunkowego

Andrzejowi Świerkowi, który temat wywołał. Andrzej Świerk, w poście z 11 stycznia 2008 roku posłanym na listę dyskusyjną Izby Gospodarczej Rzeczoznawców Majątkowych poruszył temat, który jak sądzę powinien wzbudzić żywe zainteresowanie nie tylko tak zwanego Zespołu Pomocy Zawodowej, ale szerokiego grona rzeczoznawców majątkowych. Jak się wydaje Zespół Pomocy Zawodowej ma rzecz w nosie, choć z definicji w nosie mieć nie powinien. Szerokie grono albo nie ma czasu albo pokłada nadmierną ufność w ZPZ’ie.. A problem jest poważny, dotyka każdego rzeczoznawcę majątkowego, który sporządza opinie o wartości nieruchomości, w tym także w formie operatów szacunkowych (czy inna opinia o wartości nieruchomości jest możliwa?). Niech będzie zatem, nieco prowokacyjnie, że moją indywidualną opinię na ten temat wyrażę od razu zastrzegając, że nie jestem fachowcem w dziedzinie prawa autorskiego i mogę się mylić. Jak mawiał satyryk: „ moje pomyłki obciążają wyłącznie mnie ”. Wypada przejść do rzeczy.

Nieruchomość podobna. Naprawdę?

W ramach zawodowych obowiązków czytam operat szacunkowy z określenia wartości rynkowej nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem handlowym należącym do jednej z dużych sieci. Operat sporządził, powołany przez organ wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczoznawca majątkowy. Fachowiec z państwowymi uprawnieniami. Przedmiotem oszacowania jest wartość rynkowa nieruchomości. Zakresem wyceny objęto wartość prawa własności gruntu. Operat sporządzony został dla celu aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego. Powierzchnia nieruchomości szacowanej to nieco ponad piętnaście tysięcy metrów kwadratowych. Przeznaczenie: tereny usług i handlu z możliwością lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Analizą rynku Autor objął teren powiatu właściwego z uwagi na położenie nieruchomości wycenianej oraz powiatów ościennych. Poszukiwania transakcji nieruchomościami podobnymi zwieńczył tabelą kilkudziesięciu trans