Przejdź do głównej zawartości

Głowę popiołem posypać.


Choć to jeszcze karnawał przychodzi mi głowę popiołem posypać, przed czytelnikami się ukorzyć, do błędów przyznać i obiecane organki oraz kredki bambino w zakładzie przegrane wypłacić zwycięzcy.

Rankiem dotarł do mnie komunikat o uzgodnieniu przez Ministra Infrastruktury standardu "Wycena dla zabezpieczenia wierzytelności". Informacja o uzgodnieniu ukazała się w dniu 8 stycznia 2010 roku w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Infrastruktury i od tego dnia standard ten obowiązuje, zgodnie z art. 175 ust. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity: Dz. U. nr 261 poz. 2603 z 2004 roku z późniejszymi zmianami; dalej ugn), każdego bez wyjątku rzeczoznawcę majątkowego wykonującego czynności szacowania wartości nieruchomości dla celu zabezpieczenia wierzytelności na rzecz krajowego podmiotu.
Ani lektura ani tym bardziej analiza postanowień tego dokumentu nie mają być przedmiotem tej wypowiedzi i choć część zapisów wzbudza we mnie niekłamane rozbawienie a do części z nich podchodzę obojętnie, pragnę w tym miejscu pogratulować wszystkim, którzy za cel postawili sobie uzgodnienie tego (wyłącznie?) standardu i cel osiągnęli.

Toteż gratulacje składam tym wszystkim, którzy postanowili standard „wycena dla zabezpieczenia wierzytelności” stworzyć, opracować, przepchnąć przez sito konsultacji (prawda, przy minimalnym zaangażowaniu innych zainteresowanych) oraz z ministrem właściwym uzgodnić. Podziwiam skuteczność działania, zdolność przewidywania, umiejętność zespołowej pracy dla dobra oraz wytrwałość w obliczu (prawda, niewielkich przecież) przeciwności. Czoło chylę.

A na zakończenie: i tylko mi żal, że wśród reprezentowanych przeze mnie w postępowaniach administracyjnych Klientów nie występują tacy, którzy spierać się będą o wartość nieruchomości opartą o „wycenę dla celu zabezpieczenia wierzytelności” (bo zaiste dokonane uzgodnienie byłoby nie lada upominkiem od Ministra) – choć, kto wie może komuś przyjdzie do głowy pomysł nałożenia obowiązku szacowania wartości nieruchomości przed ustanowieniem hipoteki przymusowej?

Choć, z drugiej strony Minister i tak dał mi prezent: wszak oszacowanie dla celu egzekucji jest w gruncie rzeczy oszacowaniem dla celu zabezpieczenia wierzytelności zatem mogę oczekiwać napływu nowych Klientów.

Kończąc tym optymistycznym akcentem proszę Osobę (Osoba wie), z którą założyłem się o organki i kredki bambino o odbiór wygranej po uprzednim uzgodnieniu terminu, miejsca i stroju. Dołożę flaszkę przedniej Whisky na poczet przyszłych przychodów.

Popularne posty z tego bloga

Przeznaczenie nieruchomości gruntowej.

Czytając operaty szacunkowe, które powstają w toku postępowania dowodowego w sprawach administracyjnych odnoszę wrażenie, że niektórzy rzeczoznawcy majątkowi w jakiś przedziwny i pokrętny sposób rozumieją pojęcie przeznaczenia nieruchomości. Być może wynika to z brzmienia art. 154 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz. U. z 2010, nr 102, poz. 651, ze zm.; dalej ugn), który nakazuje określić przeznaczenie nieruchomości w pierwszej kolejności na podstawie obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego a następnie, w sytuacji braku planu miejscowego na podstawie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Nie można mieć pretensji do rzeczoznawców majątkowych w taki sposób określających przeznaczenie nieruchomości skoro obliguje ich do tego zapis ustawowy czytany wprost. Jednak zarówno w środowisku rzeczoznawców jak i osób związanych z gospodarow

Nieruchomość podobna. Naprawdę?

W ramach zawodowych obowiązków czytam operat szacunkowy z określenia wartości rynkowej nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem handlowym należącym do jednej z dużych sieci. Operat sporządził, powołany przez organ wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczoznawca majątkowy. Fachowiec z państwowymi uprawnieniami. Przedmiotem oszacowania jest wartość rynkowa nieruchomości. Zakresem wyceny objęto wartość prawa własności gruntu. Operat sporządzony został dla celu aktualizacji opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego. Powierzchnia nieruchomości szacowanej to nieco ponad piętnaście tysięcy metrów kwadratowych. Przeznaczenie: tereny usług i handlu z możliwością lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Analizą rynku Autor objął teren powiatu właściwego z uwagi na położenie nieruchomości wycenianej oraz powiatów ościennych. Poszukiwania transakcji nieruchomościami podobnymi zwieńczył tabelą kilkudziesięciu trans

Własność operatu szacunkowego

Andrzejowi Świerkowi, który temat wywołał. Andrzej Świerk, w poście z 11 stycznia 2008 roku posłanym na listę dyskusyjną Izby Gospodarczej Rzeczoznawców Majątkowych poruszył temat, który jak sądzę powinien wzbudzić żywe zainteresowanie nie tylko tak zwanego Zespołu Pomocy Zawodowej, ale szerokiego grona rzeczoznawców majątkowych. Jak się wydaje Zespół Pomocy Zawodowej ma rzecz w nosie, choć z definicji w nosie mieć nie powinien. Szerokie grono albo nie ma czasu albo pokłada nadmierną ufność w ZPZ’ie.. A problem jest poważny, dotyka każdego rzeczoznawcę majątkowego, który sporządza opinie o wartości nieruchomości, w tym także w formie operatów szacunkowych (czy inna opinia o wartości nieruchomości jest możliwa?). Niech będzie zatem, nieco prowokacyjnie, że moją indywidualną opinię na ten temat wyrażę od razu zastrzegając, że nie jestem fachowcem w dziedzinie prawa autorskiego i mogę się mylić. Jak mawiał satyryk: „ moje pomyłki obciążają wyłącznie mnie ”. Wypada przejść do rzeczy.