Publikacja materiałów z okazji pięciolecia Polskiego Towarzystwa Rzeczoznawców Majątkowych jest chyba dobrą okazją ku temu, aby pod pretekstem rozważań na temat pewnego problemu wyceny, którego wkrótce nie będzie, zwrócić uwagę na kwestę dotychczas niedostatecznie mocno wyartykułowaną oraz być może kilka zagadnień dotychczas niedostatecznie rozstrzygniętych, które dodatkowo jawią się jako skomplikowane nie tylko w kontekście jednego konkretnego przedmiotu wyceny ale jak się wydaje są źródłem wielu znaczących nieporozumień rzutujących na całokształt praktyki szacowania wartości prawa własności nieruchomości i innych praw z nieruchomościami związanych. Przyczynek ten z założenia nie ma być analizą warsztatowych, prawnych, statystycznych, socjologicznych czy nawet, gdyby ktoś chciał, okultystycznych uwarunkowań wyceny; nie rości sobie również jakiegokolwiek prawa do nieomylności zwłaszcza, co już jasno wynika z części dalszej, że dość luźno traktuję tutaj zastaną praktykę jak i jej praw
"Cena – wartość plus wynagrodzenie za wyrzuty sumienia przy oznaczaniu ceny". Julian Tuwim