Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2014

Z czytania projektu Kodeksu Urbanistyczno – Budowlanego

To, że nie jestem rzeczoznawcą majątkowym nie oznacza, że sprawami zawodu się nie interesuję. Wszak regulacje dostępu do wykonywania zawodu rzeczoznawcy majątkowego czy wyznaczany ustawowo zakres kompetencji (w tym kreowania rynku pracy na rzecz rzeczoznawców) mają znaczenie z punktu widzenia przyszłości i mojego zawodu. Poza tym, tak się składa, że akty prawne (w tym ich projekty), które obejmują interesującą mnie zawodowo dziedzinę sporów o nieruchomości wchodzą jednocześnie i znacząco ingerują w obszary prawa własności nieruchomości i swobody jego wykonania, co z kolei wiąże się z moimi zainteresowaniami pozazawodowymi. W ramach prac organizowanych przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, Komisja Kodyfikacyjna Prawa Budowlanego przygotowała projekt ustawy Kodeks Urbanistyczno – Budowlany. W założeniu znamienitych autorów projekt ma zapewnić zrównoważony rozwój kraju, ład przestrzenny, prawną ochronę przestrzeni, która jest – wedle autorów – dobrem wspólnym i niezbywalnym eleme

model wyceny

Jako, że udział w administracyjnych sporach o nieruchomości stanowi mój zawód, a jednym z elementów takich sporów, jest zwykle wartość nieruchomości – niezależnie, czy jest to wartość określana dla celu ustalenia odszkodowania czy też wartość określana dla celu ustalenia wysokości daniny publicznej (renty planistycznej, podziałowej, adiacenckiej czy wreszcie opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego), naturalnym jest, że materiał dowodowy postępowania obejmuje operat szacunkowy, sporządzony przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego. Rzetelny udział w postępowaniu administracyjnym wymusza wnikliwe zapoznanie się ze zgromadzonym przez organ prowadzący postępowanie materiałem dowodowym, w tym, co często dla sprawy kluczowe – wnikliwą analizę przedłożonego jako dowód operatu szacunkowego. Choć postępowanie administracyjne jest postępowaniem dwuinstancyjnym, co oznacza, że zadaniem organu wyższej instancji nie jest kontrola działań przeprowadzonych przez organ niższej instancji a